nikt nie napisał, może ja rozpocznę...mieszkam w wieżowcu, widywałam często swojego sąsiada, uważałam że jest całkiem przystojny i coś takiego miał w sobie...a zauważyłam Go dopiero gdy mijając mnie powiedział dzień dobry...od tego czasu zwracalam na niego uwagę gdzieś widząc, mijając...pewnego dnia, wracając z pracy wsiadłam do windy...i tam był On...jechaliśmy razem, i w pewnym momencie zapytał czy moze zająć mi chwilkę...powiedział ze mu sie pdobam i czy moglibyśmy wyjsć gdzieś razem kiedyś...i tak sie zaczęło...wydawało się nieprawdodpobne, jak z filmu a jednak...
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach